W jaki sposób korzystasz z kosmetyków? Masz kilka żeli i pianek do mycia, oraz kilka rodzajów kremów i stosujesz to co aktualnie wpadnie Ci w rękę albo to co uważasz, że jest potrzebne w tej chwili Twojej skórze? Czy raczej masz ustalony swój plan pielęgnacji? Czyli codziennie stosujesz to samo. Ewentualnie w momentach kryzysu (np. nadmiernego przesuszenia) wspomagasz skórę maską, ale Twoja rutyna pielęgnacyjna nie zmienia się.

Którą osobą jesteś Ty? 

Czym jest plan pielęgnacyjny i w jaki sposób go ułożyć?

Zapewne zastanawiasz się, które działanie jest dobre. Oba są dobre, jeżeli odpowiadają Twoim potrzebom (nie zawsze wiąże się to z potrzebami Twojej skóry). 

Plan pielęgnacji to określona kolejność, ilość, rodzaj stosowanych kosmetyków przez określony okres czasu. Jest oparty o jeden najważniejszy aktualnie cel np. trądzik, zmarszczki, przebarwienia.

Plan pielęgnacyjny bez planu czyli wchodzę do drogerii i wybieram co mi się podoba

Wchodzisz do drogerii i nie może oderwać wzroku od tego pięknego różowego kremu z jednorożcem na zakrętce (spokojnie, wymyśliłam to, chyba jeszcze takiego nie ma). Obok stoi esencja, która gwarantuje Ci dogłębne nawilżenie skóra, rozjaśnienie przebarwień i redukcję zmarszczek. I co nie weźmiesz jej? No oczywiście, że już uśmiecha się do Ciebie z koszyka razem z maską, żelem do mycia twarzy i pachnącym peelingiem. 

Opisy kosmetyków gwarantują piękna skórę. Więc jak mogłoby być inaczej. Wiesz, że Twoja skóra powinna być nawilżana, chciałabyś też zlikwidować przebarwienia i pozbyć się tych czerwonych krost i czarnych wągrów. 

W domu zaczynasz testować, nakładać, smarować. Używasz zamiennie z kosmetykami, które już masz. Nie dziwię się ilość kosmetyków, które pięknie wyglądają, pięknie pachną, dają wiele gwarancji, albo są polecane w sieci jest OGROMNA. Nie wiem czy starczyłoby nam życia aby wszystkie je przetestować. Zdecydowanie by go nie starczyło. 

Plan pielęgnacyjny, który zabierze Ci czas

Najpierw zastanawiasz się nad problemem, z którym aktualnie chcesz walczyć i sprawdzasz czy nie koliduje z innymi, ważniejszymi. Analizujesz składniki aktywne, które pomogą Ci pozbyć się problemu i spisujesz kosmetyki, których potrzebujesz. Robiąc zakupy świadomie sięgasz po produkty, których faktycznie potrzebujesz i które wpisują się Twój aktualny plan. 

Oczywiście posiadasz też ratunkową maskę nawilżającą czy punktowy żel na wypryski, ale jest to przemyślane i nie zaburza drogi do Twojego jednego, głównego celu. 

Które z tych rozwiązań jest lepsze? Przedstawię Ci plusy i minusy obu sytuacji, a Ty sama zdecydujesz którym schematem chcesz podążać

Plan bez planu

Pierwszy sposób gdy korzystasz z tego co wpadnie Ci w rękę jest o tyle problematyczny, że nie jesteś w stanie ocenić skuteczności konkretnego kosmetyku. W razie gdy z biegiem czasu pojawią się zaskórniki, nie wiesz który kosmetyk jest za to odpowiedzialny. Często ten typ pielęgnacji jest stosowany na początku drogi z kosmetykami. Kupujemy dużo, używamy chaotycznie, chcesz wszystko od razu – likwidacja zaskórników, nawilżanie, rozjaśnianie przebarwień, działanie przeciwzmarszczkowe i koniecznie kwasy, bo każdy mówi, że są super. Działanie “na wszystko“ raczej nie przyniesie Ci upragnionego efektu. Bo często działania różnych kosmetyków wykluczają się. 

Z plusów jest bardzo przyjemny, bo kochamy wydawać pieniądze na nowe kosmetyki i robić zakupy, taka już natura większości kobiet. Posiadasz modnych aktualnie i polecane kosmetyki w sieci. Możesz wrzucić na Insta Story, że już je masz. 

Plan zabierający czas

Drugi sposób jest bardziej czasochłonny. Wymaga zastanowienia, często rozpisania celów pielęgnacji i substancji aktywnych, poszukiwania kosmetyku a dopiero na końcu zakupy. Dodatkowo często wyklucza kupowanie nowych kosmetyków polecanych w sieci, ponieważ zmniejsza się prawdopodobieństwo, że będzie on odpowiedni właśnie dla Ciebie, że będzie się idealnie wkomponowywał w Twój cel i schemat pielęgnaycjny. Choć tych poleceń jest tak sporo, że nie jest to wykluczone. Niestety taka pielęgnacja wymaga też samodyscypliny. Wiąże się to po prostu z trzymaniem się założeń, brakiem jednorazowych testów nowych produktów itd. Wymaga znajomości składników aktywnych, kolejności stosowania, znajomości przyczyn konkretnych problemów. Mamy tutaj na myśli świadomy dobór np. rodzaju i częstości peelingów. Za przykład podam trądzik u osoby z nadczynnością tarczycy. Jeżeli główną przyczyną trądziku jest zaburzone złuszczanie naskórka obecne przy nadczynności, powinnaś wprowadzić częstsze peelingi, tak aby nadmiar martwych komórek nie zalegał na skórze. 

Z plusów mogę tutaj zaznaczyć na pewno większą kontrolę nad tym co dzieje się na Twojej skórze. Masz np. możliwość odstawić krem, który okazał się dla Twojej skóry zbyt ciężki i spowodował powstanie zaskórników. Stosując taką pielęgnację możesz rzetelnie ocenić działania kosmetyku po określonym, dłuższym czasie. Obierając cel i stosując schemat pielęgnacji sukcesywnie zbliżasz się do tego celu. Zakładając, że jest on prawidłowo ułożony.

Te dwa rodzaje prowadzonych pielęgnacji mogę porównać do sposobów wykonywania zadań: multitasking i monotasking

Multitasking – gdzie jednocześnie wykonuje się kilka zadań (kilka celów pielęgnacji). Nie ma się pełnej kontroli nad żadnym z nich, na żadnym nie skupia się w 100%, łatwo o rozproszenie (zakup nowego kosmetyku). Często również nie kończy się tego co się zaczęło (porzucanie pielęgnacji i zakup nowych kosmetyków) i fakt faktem nie mamy ani efektu ani nie odzyskamy czasu.

Oraz monotasking – gdzie realizuje się jedno zadanie (jeden cel pielęgnacyjny), na którym skupia się w 100%. Realizując je trudniej o rozproszenie, bo masz jasno określony cel (przed zakupem nowych kosmetyków zadajesz sobie pytanie jak to wpisuje się w  mój cel? czy to jest mi teraz potrzebne?). Posiada się również większą kontrolę nad poszczególnymi zadaniami (krokami pielęgnacji). Po określonym czasie mamy określony efekt lub zbliżenie do celu. 

Oczywiście decyzję co do wyboru sposoby prowadzenia swojej pielęgnacji pozostawiam Tobie

“Monotasking” w moim odczuciu pomimo tego, że jest bardziej wymagające, przynosi lepsze efekty i więcej korzyści dla naszej skóry. Jeżeli nie do końca znasz potrzeby swojej skóry, substancje aktywne, czujesz się zagubiona to to Cię nie dyskwalifikuje. Tym bardziej powinnaś spróbować, ponieważ nauczysz się jak Twoja skóra reaguje na poszczególne kosmetyki, substancje. Jeżeli jednak nie kręci Cię poszukiwanie, obserwacja i wyznaczanie celu mogę Ci w tym pomóc. Więcej informacji znajdziesz tutaj.